sobota, 11 stycznia 2014

Rozdział 1

Hej. Chcę zacząć od nowa z opowiadaniami. To nie będzie już opowiadanie - coś tam tylko rozdziały. ale tylko raz za czas. Nie będzie o danej osobie tylko o wszystkich. Niektóre wyrazy zaznaczone kliknijcie na nie i pokarzą się nie które rzeczy.

PS. Diego to brat Ludmiły
 -------------------------------------------------------------------------------


Ludmiła:

Wstałam o 8:00 i trochę zaspałam. A zajęcia w studiu zaczynały się o 9:00.
Więc szybko się ubrałam i umalowałam, uczesałam i zeszłam na dół. Moja mama przygotowała mi śniadanie, Ale ja się strasznie śpieszyłam. Moja mama poszła do pracy. Gdy otworzyłam drzwi żeby już wyjść zobaczyłam Violettę. i powiedziałam. - Viola coś ty ze sobą zrobiła?  Violka byłą ubrana okropnie.
Violetta:
Coś ci się nie podoba? W sumie nie obchodzi mnie twoje zdanie. Diego jest już gotowy?

Ludmiła:
Nie wiem, sprawdź jest na górze. Aha i Jak już tam będziesz powiedz mu że Fede już wrócił

Violetta:
Ok. Ale idź już bo ciągle gadasz i bez sensu bełtasz.

 Federico:
------------------------
 Ej patrzcie Ludmi też zaspała

 Maxi:
        A gdzie Viola przecież zawsze chodzą do studia razem?

 Leon:
Lu co jest czemu nie ma Violetty? Jest chora, czy co? A może się boi, że nie wyjdzie jej ta piosenka

Ludmiła:
Yyy.... Muszę iść

-------------------------------------------
W STUDIU ONE BEAT
9:00
---------------------------------------------

Angie:
Ok Fran pierwsze ty. Przedstaw swoją piosenkę. Miała być o niezrozumiałej miłości.

Fran:
Narrator:
Po chwili do sali spóźnieni weszli Diego i Violetta. Było widać że Leon był zazdrosny i wyszedł z sali.

Angie:

Leon wracaj! A wy siadajcie. Violetta! już cały tydzień spóźniasz się na lekcję i bardzo brzydko się na nich zachowujesz a w dodatku chodzisz tak ubrana. Uznaliśmy s Pablem.... że nie możesz już chodzić do tego studia. Zostałaś wywalona,

------------------------------
Po południu w pokoju Violetty
14:00
------------------------------
Violetta:
Przesadziłam z tym ubiorem. Pokarzę jutro że nie jestem taka zła. Idę na zakupy i kupię normalny strój. Zaśpiewam piosenkę przeprosinową.
------------------------------
Wieczorem
 21:00
-------------------------------
Violetta:
przepraszam wszystkich za moje zachowanie:
Ciąg dalszy nastąpi.........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz